KARNE ZADECYDOWAŁY
Mimo ambitnej walki do samego końca hokeiści JKH GKS Jastrzębie nie zagrają w finale Lotto Pucharu Polski. W rzutach karnych lepszy okazał się GKS Tychy, który ostatecznie wygrał 3:2 (0:2, 1:0, 1:0, 0:0, karne 2:0) i to zespół z 'piwnego' miasta powalczy o Puchar z Comarch Cracovią, która w drugim wczorajszym półfinale odprawiła Tauron KH GKS Katowice, pokonując rywali 6:2 (3:2, 1:0, 2:0).
Pierwszy półfinał Pucharu Polski lepiej zaczął się dla hokeistów JKH GKS Jastrzębie, którzy wykorzystali już pierwszą okazję. W drugiej minucie prowadzenie jastrzębianom dał mierzony strzał po lodzie Richarda Bordowskiego, który trafił podczas gry w przewadze. Minęło niewiele ponad dziesięć minut, a podopieczni Róberta Kalábera prowadzili już 2:0, gdy w tercję tyszan z impetem wjechał Martin Vozdecký. Czech uderzył w swoim stylu nie dając żadnych szans na interwencję Johnowi Murray'owi. Po dwudziestu minutach bliżsi finału byli hokeiści JKH.
Przerwa dobrze wpłynęła na zespół GKS-u Tychy, który po wznowieniu gry w drugiej tercji od razu starał się wrócić do meczu. Starania tyszan przyniosły efekt dopiero w 29. minucie, kiedy na ławkę kar odesłano Krzysztofa Bryka. W czasie przewagi skaczącą gumę opanował Jakub Witecki i płaskim strzałem posłał krążek do siatki. Kontaktowe trafienie rozochociło tyszan, którzy w ostatnich minutach drugiej odsłony mieli idealną okazję, by doprowadzić do remisu. Jednak 120. sekund gry w podwójnej przewadze nie wystarczyło, by złamać dobrze grającą dziś defensywę JKH GKS Jastrzębie.
Minimalne prowadzenie jastrzębian sprawiło, że w trzeciej tercji kibice zebrani na krakowskim lodowisku im. Adama 'Rocha' Kowalskiego 'skazani' byli na dobre widowisko. Obie ekipy narzuciły sobie mocne tempo. Emocje dodatkowo podgrzał wyrównujący gol Jakuba Witeckiego, który w 48. minucie znów świetnie ustawił się przed bramką Tomáša Fučíka i celnie poprawił wcześniejszą próbę Kamila Kalinowskiego. Sytuacji bramkowych w tej odsłonie było jeszcze sporo, ale żaden zespół nie przychylił szali zwycięstwa na swoją korzyść i niezbędna okazała się dogrywka. Zgodnie z zasadami play-off miała ona trwać dziesięć minut, a zespoły grały w czteroosobowych zestawieniach.
Dodatkowe dziesięć minut gry nie przyniosło rozstrzygnięcia, choć sytuacji, by zdecydować o losach spotkania nie brakowało. Więcej szans na zakończenie meczu przed czasem mieli jastrzębianie. Najlepszą z nich dwadzieścia sekund przed końcową syreną miał Leszek Laszkiewicz, który po podaniu zza bramki od Richarda Bordowskiego mierzył w okienko tyskiej bramki, ale przestrzelił. Chwilę później zabrzmiała syrena kończąca dogrywkę i o awansie do finału musiały zadecydować rzuty karne.
Konkurs rzutów karnych lepiej rozpoczęli tyszanie. W pierwszej próbie trafił Michael Cichy. W kolejnych najazdach górą byli bramkarze. W drużynie JKH GKS próbowali Richard Bordowski, Jakub Kubeš i Leszek Laszkiewicz. W czwartej serii karnych sposób na Tomáša Fučíka znalazł Jarosław Rzeszutko. Martinowi Vozdeckiemu nie udało się natomiast przechytrzyć Jaśka 'Murarza' i z awansu do finału Lotto Pucharu Polski cieszyli się gracze i fani GKS-u Tychy.
Bramki:
1:0 (01:21) - Richard Bordowski - Leszek Laszkiewicz, Martin Vozdecký (5/4)
2:0 (11:47) - Martin Vozdecký
1:2 (28:05) - Jakub Witecki - Radosław Galant, Ilia Kaznadziej (5/4)
2:2 (47:48) - Jakub Witecki - Kamil Kalinowski
Karne:
0:1 - Michael Cichy
x - Richard Bordowski
x - Kamil Kalinowski
x - Jakub Kubeš
x - Jakub Witecki
x - Leszek Laszkiewicz
0:2 - Jarosław Rzeszutko
x - Martin Vozdecký
Skład JKH GKS Jastrzębie: Tomáš Fučík - Jakub Kubeš, Iva Jankovič (2+10), Leszek Laszkiewicz, Dominik Paś, Martin Vozdecký (2) - Vladimír Lukáčik, Ján Homér, Krzysztof Bryk (2), Tomasz Kulas, Richard Bordowski - Tobias Bigos (2), Jakub Gimiński, Łukasz Nalewajka, Kamil Wróbel, Radosław Nalewajka - Jakub Michałowski, Patryk Matusik, Kamil Świerski (4), Dominik Jarosz, Patryk Pelaczyk
Skład GKS Tychy (2): John Murray - Bartłomiej Pociecha, Bartosz Ciura, Radosław Galant, Kamil Kalinowski (4), Jakub Witecki - Mateusz Bryk, Kamil Górny, Mateusz Gościński, Jarosław Rzeszutko, Adam Bagiński - Michael Kolarz, Ilia Kaznadziej (2), Kristofer Kolanos, Michael Cichy, Alex Szczechura - Michał Kotlorz, Remigiusz Gazda, Bartłomiej Jeziorski, Filip Komorski, Patryk Kogut
Źródło: www.jkh.pl